wtorek, 2 września 2014

Autumn, back to school, back to blog



Story of my life - nowy tytuł bloga. Nie dodawałam nicku, bo ulegnie zmianie pewnie jeszcze wiele razy. Mam nowy pomysł - Sally. Jest też jesienny wygląd.
Blogger nie kończy się na naszym społeczeństwie. A może jednak jeszcze ktoś należący do niego wpada tutaj? Nie wiem.
Chciałam założyć nowego bloga, ale ten jest sentymentalny, ważny, po prostu nie jestem w stanie po jakimś czasie nie napisać, że zmieniam decyzję i wracam. 
Wracam? A ja w ogóle odeszłam? Nie, ja opuściłam blog. Jak widać nie na długo. Nie będę tłumaczyć dlaczego tu znów jestem, bo nie mam wytłumaczenia. Po prostu chcę pisać. O moich emocjach, uczuciach, obawach, o wszystkim, co mam w głowie. O tym, co sądzę na dany temat. Po prostu wszystko, co przyjdzie mi do głowy, znajdzie się tu. Aktualnie pomysłów na serie nie mam, ale raczej obejdzie się bez nich. Będę też pisać króciutkie opowiadania, nawet bez dialogów, o różnej tematyce. 
A co z gimnazjum? Jest złe? Okropne? Przygnębiające? Raczej nie.
Gimnazjum jest dla mnie fajne. Uwielbiam swoją klasę. Znamy się niecałe dwa dni, a wszyscy już praktycznie się znają i lubią. Po prostu się zgraliśmy. Szczególnie polubiłam Kasię, Kasię, Kasię (srsly), Klaudię, Olę i Anię. Czyli prawie wszystkie dziewczyny. Chłopaki są nawet okej, na razie zachowują się na poziomie, przynajmniej w czasie lekcji. Dziwne, nie? Ale pewnie się rozkręcą. Nie ma tzw. ''kocenia'', nikt nawet się nie czepia, a trzy dziewczyny z starszych klas, dziś powiedziały mojej, gdzie mamy kolejną lekcję, bo nikt nie wiedział. x3 Klasa to 1 ''A'', składająca się z 27 osób. Z mojej starszej szkoły jest tam Karolina, Ola, Wiktoria, Eliza, Krzysiek, Sara (6 ''A''), Sylwia (6 ''A'') i Ryży (to ksywa, nie pamiętam jego imienia...też z 6 ''A''). Mniej więcej ogarniam, gdzie co się znajduje, choć szkoła jest ogromna. 
Jedyne, co mnie strasznie denerwuje, to to, że mam źle napisane nazwisko, ale mają to poprawić. Na szczęście jeszcze nie ma dzienników. 
Natomiast mój największy problem - nie wiem w co się ubraaaaaać! 
Pomimo tego, że zakochałam się w szkole...nie chcę mi się tam iść. Wstaję pół godziny wcześniej, bo droga dłuższa. Umieram.
A u Was? Jak rozpoczęcie, oraz pierwszy dzień? Ja na rozpoczęcie włożyłam...czarną sukienkę. Krótką, cienką, białą kurtkę i czarne, nowe trampki. Wiem, niby nie pasuje, ale wszyscy mi mówili, że jednak tak. W każdym razie mi się podobało. Nie chciałam iść w spodniach. Zrobiłam się bardziej dziewczęca.
I mamy jesień. Halloween, Andrzejki no i też moje urodziny (6 listopada). Obecnie to moja ulubiona pora roku. Jakoś tak...ma w sobie to coś. Niby brzydka, deszczowa, ponura. Ale ja ją lubię. Kiedy wychodzę jesienią na dwór i patrzę na drzewa...Wszystkie liście w ciepłych, rozmaitych kolorach. Niekoniecznie musi padać, właśnie teraz u nas jest ciepło i często świeci słońce. No nie wiem, lubię jesień no i tyle. 
I...i...i będę mieć TS3 Zwierzaki. Jutro, albo w czwartek. Zamiast się uczyć, będę robić Simów. x3
Opowiedziałabym jeszcze o dzisiejszym dniu, ale lekcje nie było zbytnio ciekawe. Tylko PSO, zapoznawanie się itd. Przerwy były ciekawsze, bo rozmawiałam z nowymi koleżankami. O nich też kiedyś więcej powiem. Może jutro będzie ciekawiej? Cóż, zobaczę, jeśli tak, to napiszę, a jeśli nie to...też, ale o czym innym. xD
Dobranoc, miłego dnia w szkole!