A teraz pewien wektor, mojego Mane6 (takiego robionego z nudów). Najpierw stary:
I nowy...
Widać sporą różnicę w ich wyglądzie...Ale chyba także to jest bardziej starannie wykonane, prawda?
Teraz te kucyki bardziej mi się podobają, więc chyba wymyślę im imiona, znaczki, talenty i będę miała kolejną szóstkę OC :p
Muszę Was przeprosić, za moją miesięczną (bądź coś koło tego) nieobecność. Nie będę wymyślać żadnych wymówek, których było już wiele. ''Zapomniałam, że mam bloga'', ''Nie miałam czasu'', ''Nie miałam weny'' - nie, mi się po prostu nie chciało, bo dorwał mnie leń, a ja spędzałam i dalej spędzam, więcej czasu na dworze. Wczoraj do 23 spacerowałam z przyjaciółką, a wcześniej siedziałam z całą ''bandą'' na dworze. Tak, już przyjechali wszyscy, nikogo nie brakuje, nie licząc takich dwóch dzieciaczków, którzy wszystkich wkurzają. Ok, miałam napisać, że przypomniało mi się o fanficu o MLP, który napisałam już dawno. A tak właściwie pierwszy rozdział i zaczęłam drugi. Wprowadziłam sporo poprawek. I zastanawiam się, czy go tu opublikować. Czytalibyście? Oczywiście w moim przypadku rozdziały pojawiałyby się dość rzadko. Ale raczej mogę obiecać, że będą długie.
Wakacje są wspaniałe, dni nie są już nudne, bo popołudnia i wieczory spędzam z epickimi osobami, które uwielbiam. Niestety teraz minimalnie się ochłodziło, przynajmniej odnoszę takie wrażenie, ale dalej jest gorąco, choć nie ma wielkiego upału. Nie pada, nie ma dużego wiatru, ani zimna.
Wiem, że ten post nie należy do najdłuższych, ani do najbardziej ciekawych. Jest to jedynie znak życia.
Do następnego, życzę Wam miłego dnia.
Pa :)